"Kornel Morawiecki opuścił kraj 30 kwietnia 1988. Po trzech dniach, podczas próby powrotu, został deportowany z lotniska w Warszawie do Wiednia[7]. Udało mu się powrócić konspiracyjnie[8] do Polski pod koniec sierpnia 1988. Ujawnił się dopiero w czerwcu 1990[9].

Był rozpracowywany przez funkcjonariuszy KWMO/WUSW we Wrocławiu w latach 1979–1990[9]"

Szmatławiec p$&%()y

Fakt. Trochę mnie poniosło :(

Mam to skasować?

Miałem okazje poznać towarzystwo z superstacji w sylwestra ~8 lat temu w pewnej knajpie.

Właściciel się wściekł bo "jarali w kiblu jointy"

Wtedy jeszcze nie wiedziałem co to jest superstacja.

Lipiński wtedy sprzedał piosenkę "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie" i nastąpiła 8-letnia zima.

Pamiętam że prawie dałem mu w pysk. Żona mnie powstrzymała.

Pani Eliza nie jest "od rozumienia".

Musi jedynie   wypowiadać się zgodnie z konspektem na dany dzień i daną okoliczność.

Nie przesadzaj. Musi być codzienna porcja emocji, bo bez tego nie ma życia. Jak jej nie dostarczą z zewnątrz, to ona sie sama dostymuluje. 

Powiem szczerze: niestety masz racje :-(

Ona już tak ma. Po 10.04,kiedy do kraju wróciły resztki pomieszanych fragmentów zwłok ,dziwowała się w Superstacji-''tyle szumu o te  TROCHĘ MIĘSA''.

Tego się w zasadzie nie da wyleczyć. Trzeba się trzymać z dala.

Ale nie do Ruskiej Budy...

Gdy tworzymy nowe rynki lub o nie walczym  [np. urządzenia społeczeństwa]  najmujemy naganiaczy a oni sprzedają  emocje. W zaleźności od przymiotów naganiacza jeden dewastuje emocje słuchacza na salonach inny na plebaniach a jeszcze inny u wylotu rynsztoka.

Eliza Michalik robi w tej niższej klasie naganiaczy z pozimu ulicy. Kiedyś dorabiał sobie jako płodna plagiatorka cudzych tekstów w mediach niepokornych potem życie [kredyty, leki] dało ofertę zmiany ośrodka   medialnego [ot złapaną ją z ręką w cudzym nocniku - jak robiła copy-paste i to chyba mniej obrotni niepokorni koledzy ją zdemaskowali].

Cóż jak to bywa kobietam mającym parcie na karierę - przytuliła się [a raczej jak lwica wywalczyła grzędę] w Superstacji i jako tak na pewnymi pozimie osiagnęła szczyty kariery i nawet elity medialne traktowały  ją w przedpokoju a nie na ganku . 

Cóż lata mijają  i resztki urody a płyta propagandowa zajechana na maksa - ot i z tego gniazdka w Superstacji Elizkę  szurnięto [sam odeszła jak wszystkich Solorz wywalał] a tu na rynku meanstremu cienko pełno małych szakali bije się o resztki ze stołu [ot zwolnienia w TVN w biurze reklam czyli amerykanie czyszczą] 

I cóż madrego wymyśliji naganiacze z ulic - tworzym projekty i zbieram wśród lemingów kasę  i idzie akcja za akcją crowdfunfingowa.

Siekielski na trzeci film o pedofilach wśród duchownych, Kuba Wątły na radio a Eliza  na Akademię Sił Kobiety.

Oni naprawdę rzadko widują swoje dwie komórki nerwowe połączone razem  - bo wymyśleć taką formę zarobku 27 lat po Owsiaku to o czymś świądczy. 

Wszak każda blondynka swój rozumek ma zatem i Elizka też kombinuje na przyszłość - jak zwalniają  znaczy że będa zatrudniać, z chwilę znowu werować będą naganiaczy do pracy w okolicach rynsztoka o i teraz już odchodzi selekcja weterenów z tego odcinka. 

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/eliza-michalik-platforma-akademia-sily-kobiet-zbiorka-w-internecie-500-tys-zl

Proszę się na przyszłośc tak nie denerwować i nie zwracać uwagi - to tylko zawodzenia  żebraków emocji z rynsztoka  [z fałszywymi garbami i opaską na  zdrowym oku] którzy wymuszają chwilę naszego czas i naszych emocji.

I tu trzeba coś takiego jak uliczny naganiacz  obejści i rzuci grubiańskim słowem by się naszych szat nie czepiał a czasem i tęgim kije przyłożyć w fałszywy garby by spadł a potem obić  rzyć   

Ale bluznąć dla własnego zdrowia chyba jest OK :-)

Jak coś takiego widzę to mnie skręca.

:-)

kiedyś była w radio taka pani Eliza zakochana w panu Sułku...czy to o nią chodz ? no i gdzie pan Sułek i gdzie gajowy Marucha ? już ten by jej pokazał... ;-)